- Chodzi ci o Kibę i Naruto? -Zapytał obojętnym głosem. - Przed chwilą na dziedziniec.
- Dzięki. - Uśmiechnęła się do niego i wyskoczyła z okna przy tym mówiąc. - Tym razem się im nie uda uciec.
- Heh zapowiada się mała kara dla chłopaków. - Powiedział czarnowłosy wracając do poprzedniego zajęcia. W tym samym czasie dziewczyna wylądowała już na dziedzińcu i ujrzawszy chłopaków uciekających w stronę bramy wyjściowej szkoły.
- Tu jesteście głąby!! - Krzyknęła robiąc wysoki wyskok i lądując na plecach jej ofiar. - Tym razem przesadziliście.
- A co ci się stało? - Zapytał blondyn udając, że nic nie wie.
- Przefarbowałaś włosy na fioletowo? - Zapytał drugi.
- Widzę, że humor wam dopisuje. Ciekawe czy będziecie się tak cieszyć jak was ogolę na łyso.
- Czekaj proszę tylko nie to. Tą farbę możesz ez problemu zmyć. - Tłumaczył się brązowowłosy.
- Heh chyba obejdzie się bez golenia, ale kara was nie ominie. - Powiedziała po czym zaczęła się rewanżować. Po kilku minutach poszła do łazienki szkolnej się umyć zostawiając poturbowanych przed chwilą chłopców na pastwę losu. Idąc tak przez korytarz zauważyła Sasuke i jego fanklub.
- Cześć Kyoko. -Przywitał się.
- Cześć. - Powiedziała obojętnym głosem.
- Naruto i Kiba co? - Powiedział przyglądając się jej włosom.
- No niestety. Chyba już pójdę widzę, że wam chyba w czymś przeszkadzam.
- Nie poczekaj właściwie to miałem się z tobą spotkać. - Powiedział łapiąc ją za rękę uniemożliwiając jej dalsze pójście.
- Tak? A po co?
- Żeby ci przekazać, że dzisiaj lekcje są odwołane aż do WF-u.
- Że co? Przecież to całe 5 godzin!! No dobra spieszę się czy to wszystko co masz mi do przekazania?
- Jak śmiesz się tak odzywać do Sasuke-kuna. Stara się być dla ciebie miły a ty tak się do niego zwracasz. - W końcu odezwała się jedna z jego fanek Karin.
- Spadaj rudzielcu robisz mi cień. - Odezwała się do niej najchłdodniej jak tylko potrafiła. I podziałało już się więcej nie ośmieliła odezwać. - No to ja idę. Bay. - Powiedziała i poszła w stronę łazienki szkolnej gdzie znajdowały się prysznice. Po zmyciu farby ruszyła w stronę dachu gdzie miała się spotkać z Hinatą. Granatowłosa już na nią czekała, po jej wyrazie twarzy można było już odczytać, że nie przynosi dobrych wieści.
- Na reszcie jesteś.
- Sory za spóźnienie. To co takiego chciałaś mi przekazać?
- Zbliża się niebezpieczeństwo w stronę szkoły.
- Jesteś tego 100% pewna? - Po jej wyrazie twarzy było widać, że się zaniepokoiła.
- Przecież wiesz, że moje przeczucia zawsze się sprawdzają.
- Masz rację ... - Na twarzy niebieskowłosej było widać tym razem smutek i obawę.
- Nie martw się jestem pewna, że tym razem nikt nie ucierpi. - Pocieszała ją.
- Mam nadzieję. Zmieniając temat co powiesz aby się przejść po parku szkolnym?
- Czemu nie. - Spacerując tak po parku ktoś zwrócił ich szczególną uwagę. Był to czarnowłosy chłopak w czarnej pelerynie z czerwonymi chmurkami.
- Cześć dziewczynki zabawimy się? - Odezwał się podchodząc do nich.
- Nie dzięki, ale ni zadajemy się z dziwakami. - Odezwała się niebiezkowłosa.
- Szkoda mogłem wam darować życie, ale widzę, że raczej nic z tego. - Powiedział po czym wyciągną kosę spod płaszcza i zaczął biegnąć z nią w ich stronę.
- Akurat masz pecha, bo wybrałeś nie te dziewczyny co trzeba. - Powiedziała zrywając krzyżyk z jej bransoletki po czym rozbłysło światło i wyłoniła się czarnowłosa kobieta o czerwonych oczach, to samo zrobiła Hinata, i ze światła wyłoniła się tym razem białowłosa kobieta o czerwonych oczach.
- Ho ho widzę, że trochę mi to dłużej pójdzie niż myślałem. - Czarnowłosa bez odpowiedzi sięgnęła do pasa który miała przymocowany do uda i wyciągnęła z niego mały kijek, który zmienił się w długi kij gdy go mocno nacisnęła, po czym zaczęła go atakować, Hinata zaś wyciągnęła katanę i również zaczęła go atakować. Widać było, że chłopak ledwo co odpiera ataki. Gdy wreszcie Kyoko dotknęła go metalowym kijkiem mocno poraził go prąd i ledwo mógł stać na nogach.
- Pożałujecie jeszcze tego. - Powiedział po czym zniknął w kłębie dymu.
- Udało się, ale jeszcze na pewno wróci. - Powiedziała czarnowłosa.
- Masz rację musimy być ostrożne w każdej chwili może się pojawić ze wsparciem.
- Łaaa one są odjazdowe. - Odezwała się z nikąd jakaś dziewczyna.
- Hym? - Odwróciły się i nagle doznały szoku. Za nimi stała prawie cała szkoła. I na dodatek uważali je za jakieś super bohaterki.
- Choć Yuuki ... ( bo tak miała na prawdę na imię Hinata. Jakby ktoś nie rozumiał to Hinata nazywa się tak gdy jest w ludzkiej formie, a Yuuki to imię gdy jest w formie wampira. dop. aut. ) ... nic tu po nas.
- Już idę Ayumi. ( to samo się tyczy Kyoko dop. aut. ) - I zniknęły w kłębie dymu, a gdy tylko one zniknęły zniknęła też cała grupka ludzi. Po lekcjach dziewczyny miały spotkanie z dyrektorką, która tak naprawdę była ich szefową.
- Rozumiem. Musicie uważać na niego. I jeszcze jedno postarajcie się by nikt nie poznał waszej tożsamości gdy będziecie z nim walczyć. Zrozumiano? - Powiedziała gdy zdały jej dzisiejszy raport.
- Tak jest!
- A teraz możecie wracać do siebie. Pewnie jesteście zmęczone po dzisiejszej walce.
- Dobrze i do widzenia! - Odezwała się stojąc w drzwiach niebieskowłosa, po czym zniknęła.
- Opiekuj się naszą księżniczką. - Odezwała się po chwili Tsunade do Hinaty.
- Dobrze. Nie pozwolę aby coś się jej stało. Bo w końcu ma zostać w przyszłości naszą szefową.
- A teraz możesz już iść. - W tym samym czasie Kyoko właśnie wróciła do domu.
- Już jestem!!! - Krzyknęła.
- Cześć one-sama spóźniłaś się trochę już jedliśmy. - Odezwał się jej młodszy braciszek. W prawdzie jest młodszy tylko o 3 lata.
- Nic nie szkodzi już jadłam. - Powiedziała po czym weszła do swojego pokoju i poszła spać.
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Na początek witam na moim nowym blogu. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. Jeśli macie jakieś pytania co do tego bloga walcie śmiało no i nie zapomnijcie skomentować koniecznie chcę poznać waszą opinię o pierwszym rozdziale. A tu macie kilka fotek.
Kyoko ( Ayumi ) po przemianie. |
Hinata ( Yuuki ) po przemianie. |
Brat Kyoko. |
eeeeeeeeeeeeeeee niewiarygodne i wspaniałe
OdpowiedzUsuń